KIEROWANIE SAMOCHODEM W RÓŻNYCH WARUNKACH

Jazda o zmierzchu jest trudniejsza niż jazda w dzień, ze względu na znaczne ograniczenie widoczności i zacieranie się konturów przed-miotów. Ponadto niektóre kolory ciemne, szare, zielone stają się niewidoczne, dlatego więc jeszcze przed zapadnięciem zmroku należy włączyć światła pozycyjne, a jeszcze lepiej światła mijania, które pozwalają nie tylko na lepszą obserwację drogi przed pojazdem, ale również wyraźniej określają pozycję naszego samochodu na drodze.

■ Jazda w nocy przy dobrej przejrzystości powietrza i dobrych warunkach drogowych nie nastręcza większych trudności. Pamiętać tylko należy, że widoczność zostaje ograniczona do pasa oświetlonego reflektorami samochodu, co zmusza nas do stosowania takiej prędkości jazdy, aby można było w razie potrzeby zatrzymać pojazd na odcinku drogi, odpowiadającemu zasięgowi świateł.

■ Jeżeli w czasie jazdy nocą ogarnia nas senność, należy bezwzględnie zatrzymać samochód i przespać się, albo zażyć trochę ruchu na świeżym powietrzu.

■ Znacznie trudniejsza jest jazda w nocy w czasie deszczu, szczególnie podczas wymijania, gdyż promienie świateł odbijają się od mokrej jezdni, a ponadto rozpraszając się na kroplach wody, znajdujących się na przedniej szybie, znacznie ograniczają widoczność. W takich warunkach należy znacznie ograniczyć prędkość pojazdu, gdyż łatwo można nie dostrzec znajdujących się na jezdni przeszkód w postaci pieszych lub pojazdów.

■ Jazda we mgle sprawia wiele kłopotów nawet najbardziej doświadczonym kierowcom. Im gęstsza jest mgła, tym ostrożniej należy poruszać się po jezdni, ze względu na bardzo ograniczoną widoczność.

■ Jadąc we mgle należy zawsze włączyć światła mijania lub światła przeciwmgłowe. Wolno jest używać obu tych świateł równocześnie. Światła ułatwiają obserwację drogi, a jednocześnie ostrzegają kierowców jadących z przeciwnej strony.

■ W czasie mgły nie należy używać świateł drogowych, gdyż promienie tych świateł ulegają rozproszeniu i tworzą przed samochodem olśniewająco białą ścianę, utrudniającą obserwację drogi. Najtrudniej jest poruszać się w bardzo gęstej mgle, w której nawet najlepsze reflektory przeciwmgłowe niewiele pomagają. W takiej sytuacji najlepiej jest obserwować, jeśli są wymalowane na jezdni, białe pasy oznaczające krawędź pobocza drogi lub pasy ruchu.

■ Należy unikać trzymania się pasów oznaczających oś drogi ze względu na możliwość zderzenia się z pojazdami, nadjeżdżającymi z przeciwnej strony. Podczas długotrwałej jazdy we mgle trzeba koniecznie od czasu do czasu włączać wycieraczki, gdyż przednia szyba zostaje pokryta drobnymi kropelkami wody, co jeszcze bardziej utrudnia widoczność.

■ Jazda na zakrętach na drogach poza obszarami zabudowanymi, gdzie zwykle jeździmy z większą prędkością aniżeli w mieście, wymaga innej techniki jazdy. Przede wszystkim pamiętać należy o obowiązku jazdy prawą połową jezdni, a w razie niedostatecznej widoczności, jak najbliżej prawej krawędzi jezdni. Zbliżając się do początku łuku zakrętu należy dostosować prędkość do warunków drogi, aby nie trzeba było hamować na łuku, co może być bardzo niebezpieczne, szczególnie na jezdni mokrej (śliskiej). Początkowy odcinek zakrętu pokonujemy rozpędem bez naciskania na pedał przyśpieszenia, a od połowy zakrętu, czyli od momentu przechodzenia samochodu z jazdy po łuku na prostą, zwiększamy stopniowo prędkość tak, by z zakrętu wyjść z tą prędkością, z jaką będziemy dalej jechali. Nie naruszając tych zasad, można pokonywać zakręty wolniej hamując wyłącznie silnikiem, lub szybciej używając przed zakrętem hamulców.

■ W czasie pokonywania zakrętu wszelkie ruchy kołem kierownicy powinny być wykonywane łagodnie.

■ Jazda w górach, a więc po drogach o znacznych spadkach i wzniesieniach oraz ostrych zakrętach, może stanowić trudności nawet w okresie letnim, a w zimie może być w ogóle niemożliwa. Należy pamiętać, że przed wyjazdem na drogi górskie powinniśmy dokładnie sprawdzić ^tan techniczny samochodu ze szczególnym uwzględnieniem obu układów hamulcowych (hamulec nożny i ręczny) oraz sprzęgła.

■ Na wąskich i krętych drogach górskich należy trzymać się prawej strony, a szczególnie na zakrętach, na których w większości widoczność jest bardzo ograniczona.

■ Dużą ostrożność należy zachować podczas wymijania z innymi pojazdami, przy czym szerokość drogi może wymagać nawet zatrzymania jednego z pojazdów (jadącego z góry) po zjechaniu jak najbardziej na prawą stronę. Zdarzają się drogi tak wąskie, że wymijać się można tylko w specjalnych, rozszerzonych miejscach na drodze, tzw. mijankach.

■ Wyprzedzać inny pojazd można tylko na dobrze widocznym i wystarczająco długim odcinku, odpowiednio szerokiej drogi.

■ Wjeżdżanie pod górę nie stanowi niebezpieczeństwa, ale jest uciążliwe dla silnika, gdyż samochód, oprócz oporów toczenia i powietrza, musi dodatkowo pokonać opór wzniesienia. W przypadku dobrej widoczności i wolnej drogi, możemy przed wzniesieniem rozpędzić samochód, co ułatwi pokonanie początkowego odcinka wzniesienia. Wszelkie następne zmiany biegów na bieg niższy muszą być wykonywane bardzo szybko, aby nie dopuścić do znacznego spadku prędkości, przy czym zmiany te powinny następować odpowiednio wcześniej, to jest wtedy, gdy wyczuwamy zmniejszenie się prędkości obrotowej silnika mimo zwiększania otwarcia przepustnicy.

■ Zjeżdżając ze wzniesienia należy wykorzystywać hamujące działanie silnika przez włączenie tego samego biegu, na którym pokonywaliśmy wzniesienie.

■ Podczas zjeżdżania z góry nie wolno wyłączać zapłonu ani też jechać na biegu jałowym (na luzie).

■ Jazda na drogach zaśnieżonych lub oblodzonych jest trudniejsza ze względu na zmniejszoną przyczepność opon do jezdni.

■ Jazda po śniegu sypkim jest możliwa tylko na niższym biegu. Należy przy tym unikać zbyt ostrych skrętów, jak również zmiany biegów, nagłego przyśpieszenia lub hamowania, a tym bardziej zatrzymywania się. Jeżeli na drodze znajdują się sypkie zaspy, to najlepiej jest je pokonywać rozpędem (z wyłączonym sprzęgłem), gdyż wtedy swobodnie toczące się koła ubijają śnieg. W razie zatrzymywania się samochodu w zaspie, należy powoli wycofać się po własnych śladach i ponownie po rozpędzeniu przejeżdżać z wyłączonym sprzęgłem.

■ Zaspy ze starego śniegu łatwiej jest pokonywać na pierwszym lub drugim biegu.

■ W zimie powinniśmy wozić ze sobą łopatę, aby w razie ugrzęźnięcia można było odgarnąć śnieg i podkopać koleiny pod kołami.

■ Na drogach, na których śnieg jest zgarniany przez pługi odśnieżające, należy uważać, aby nie zjechać z jezdni na pobocze, gdyż może to grozić niebezpiecznym poślizgiem. Dlatego szczególną ostrożność trzeba zachować przy wymijaniu lub wyprzedzaniu.

■ Największym jednak niebezpieczeństwem dla kierowcy jest jezdnia oblodzona, z jaką możemy się spotkać jesienią lub wiosną w związku z nagłymi spadkami temperatury. Powstała wówczas na jezdni cienka warstwa lodu powoduje wydatne zmniejszenie przyczepności opon do jezdni, a nawet może uniemożliwić w ogóle dalszą jazdę.

■ Poślizg (zarzucenie) pojazdu może być spowodowany różnymi przyczynami, np. gwałtownym hamowaniem lub nagłym przyśpieszeniem czy wyciśnięciem (wyłączeniem) sprzęgła, a nawet nagłym ruchem kierownicy na śliskiej nawierzchni, na zakrętach i stromych jezdniach przez niedostosowanie prędkości do warunków drogowych’, różną przyczepnością opon do nawierzchni (jedne koła toczą się po jezdni, a drugie po poboczu).

■ Zarzucenie (poślizg) samochodu jest tym niebezpieczniejsze, im bardziej śliska jest droga oraz im większa jest prędkość samochodu.

■ Trudno podać niezawodny sposób wyprowadzania pojazdu z poślizgu, gdyż w zasadzie każdy przypadek może być odrębny, uzależniony od określonych warunków.

■ W przypadku zarzucenia tyłu samochodu należy natychmiast przerwać przyśpieszenie lub hamowanie i szybko skręcić przednie koła w kierunku zarzucenia tylnej osi tak jednak, aby nie dopuścić do zarzucenia samochodu w odwrotnym kierunku. Nie należy wyłączać sprzęgła, lecz tylko operować pedałem przyśpieszenia przez odpowiednie zmniejszenie lub zwiększenie obrotów. Umiejętność szybkiego i prawidłowego reagowania w trudnych warunkach i niebezpiecznych momentach na drodze można osiągnąć jedynie przez dłuższe ćwiczenia przeprowadzane w miejscach, na których nie ma ruchu ani żadnych przeszkód.

■ Przewóz większego bagażu nie mieszczącego się w bagażniku, ani we wnętrzu samochodu, wymaga zainstalowania bagażnika dachowego. Bagażnik powinien opierać się na rynienkach dachowych nadwozia. Pamiętać należy, że ładowność jego jest ograniczona nie tylko wytrzymałością nadwozia, ale także tym, że wysoko umieszczony ładunek podnosi środek ciężkości samochodu, co niekorzystnie wpływa na jego stateczność.

■ Paczki położone na bagażniku dachowym powinny być osłonięte pokrowcem z brezentu lub tworzywa sztucznego, przymocowanym do zewnętrznych krawędzi bagażnika.

■ Załadowany bagażnik dachowy zwiększa powierzchnię czołową samochodu i opory powietrza, co wpływa na wzrost zużycia paliwa oraz spadek maksymalnej prędkości samochodu.

■ 2e względu na obniżoną stateczność samochodu z bagażnikiem należy ograniczać prędkość jazdy, szczególnie na zakrętach i przy bocznych wiatrach.

■ Jazda z przyczepą jest możliwa dopiero po dotarciu samochodu. Jazda ta jest nie tylko trudna dla kierowcy, lecz także powoduje dodatkowe obciążenie nadwozia i silnika samochodu oraz sprzęgła i układu hamulcowego.

■ Przy ciągnieniu przyczepy należy zachować szczególną ostrożność, zwłaszcza w czasie jazdy na śliskiej nawierzchni i zakrętach, ponieważ przyczepa zmienia stateczność samochodu.

■ Ruchy kierownicą powinny być łagodne. Droga hamowania samochodu z przyczepą jest zawsze dłuższa, przy czym nie wolno hamować na zakręcie.

■ Przewożenie osób we wnętrzu przyczepy jest niedozwolone.

Pierwsza pomoc w wypadkach drogowych

■ Jednym z podstawowych obowiązków kierowcy jest udzielenie pomocy ofiarom wypadku bez względu na to, czy sam był uczestnikiem tego wypadku, czy też nie. Należy pamiętać, że obowiązek ten ciąży na każdym obywatelu.

■ Zadaniem pierwszej pomocy, czyli tzw. pomocy przedlekarskiej, jest utrzymanie przy życiu ofiar wypadku oraz zapobiegnięcie pogorszeniu się ich stanu, aż do czasu oddania pod fachową opiekę lekarską.

■ Udzielający pomocy powinien przede wszystkim zatrzymać swój pojazd w bezpiecznym miejscu, włączyć światła awaryjne; w ciemności zapalić światła przednie i skierować je na miejsce wypadku.

■ Sprawne udzielenie pomocy wymaga właściwej jej organizacji, która powinna zawierać następujące czynności:

► zabezpieczenie drogi z obu kierunków przed możliwością po-wstania następnych wypadków,

► wydobycie ofiar z uszkodzonych pojazdów,

► ocena stanu ofiar wypadku,

► udzielenie pierwszej pomocy,

► wezwanie pomocy lekarskiej oraz Milicji Obywatelskiej,

► zabezpieczenie transportu dla ofiar wypadku.

■ Jeśli pomocy udziela więcej niż jedna czy dwie osoby, należy dokonać podziału funkcji, tak aby akcją ratowniczą objąć równocześnie największą liczbę ofiar wypadku.

■ Zabezpieczenie drogi z obu kierunków jest szczególnie ważne, gdy wypadek zdarzył się w miejscu niewidocznym, np. zakręt lub wzniesie nie. Trzeba wówczas ostrzec nadjeżdżających kierowców przez: ustawienie trójkątów odblaskowych lub świateł ostrzegawczych w odległości ok. 150 m od miejsca wypadku, pozostawienie osoby, która sygnalizowałaby nadjeżdżającym, że zbliżają się do zagrożonego miejsca.

■ Sygnalizowanie w dzień odbywać się powinno za pomocą szybkich ruchów rąk od poziomu do krzyżowania nad głową. Podnoszenie dłoni lub machanie ręką jest nieskuteczne, gdyż może być rozumiane jako prośba o podwiezienie.

■ W nocy należy sygnalizować latarką, najlepiej z czerwonym światłem, wykonując ruchy w poziomie. Zatrzymanych kierowców informujemy o sytuacji (stan i liczba ofiar) i żądamy wezwania pomocy pogotowia ratunkowego i MO.

■ Szybkie wydobycie ofiar wypadku z rozbitego samochodu może mieć często decydujący wpływ na uratowanie przed śmiercią osób uwięzionych we wraku pojazdu. Przystępując do wydobywania ofiar nie wolno zapominać o tym, że może powstać pożar rozbitego pojazdu, dlatego też należy mieć pod ręką przygotowaną do użytku gaśnicę; w rozbitym pojeździe należy wyłączyć stacyjkę i sprawdzić, czy nie ma w nim palącego się papierosa.

■ Niekiedy nie ma dostępu do wnętrza pojazdu, gdyż wszystkie drzwi po zderzeniu uległy zablokowaniu. Należy wtedy wyłamać drzwi lub, jeśli to jest niemożliwe, wypchnąć przednią lub tylną szybę.

■ Gdy wydobywanie rannego natrafia na trudności, nie wolno stosować siły w przezwyciężaniu oporu, lecz trzeba usunąć przyczyny tych trudności (przyciśnięcie kończyn lub tułowia przez zgięte blachy pojazdu, zablokowanie foteli itp.). Nieumiejętne postępowanie może bowiem zamiast pomocy wyrządzić nieodwracalne szkody ofiarom wypadku.

■ Już w czasie wydobywania rannych z uszkodzonego pojazdu jesteśmy w stanie ocenić ich stan, a przede wszystkim odróżnić nieprzytomnych od przytomnych. Jeśli ofiara jest przytomna i tylko nieco oszołomiona, należy ją ostrożnie wyprowadzić lub przenieść na pobocze drogi. Jeżeli nie może się poruszać z powodu złamania kości, należy najpierw założyć opatrunek unieruchamiający.

■ Pierwszą i zasadniczą czynnością dla życia rannego jest zapewnienie drożności dróg oddechowych, a więc dopływu powietrza do płuc: Bardzo często oczyszczenie jamy ustnej z mogących się w niej znajdować wymiocin, jedzenia, wybitych zębów lub protez powoduje przywrócenie oddechu.

■ Dopiero po czynnościach wstępnych, to znaczy: wydobyciu ofiar i właściwym ich zabezpieczeniu, zabezpieczeniu miejsca wypadku i wydaniu polecenia wezwania pomocy, przystępujemy do ponownej oceny stanu ofiar wypadku i udzielenia im pierwszej pomocy, wykorzystując do tego apteczkę samochodową oraz inne środki podręczne.

■ Ranni, którzy w dalszym ciągu są nieprzytomni, wymagają pomocy w pierwszej kolejności. Należy więc jeszcze raz sprawdzić drożność dróg oddechowych i właściwe ułożenie rannego. Następnie należy stwierdzić, czy ranny oddycha. W tym celu do ust i nozdrzy rannego przysuwa się ucho lub wierzch dłoni. Słyszalne lub odczuwalne wydobywanie się wydychanego powietrza jest dowodem zachowanego oddychania.

■ Ustanie oddychania przy zachowanym (wyczuwalnym) tętnie, wymaga natychmiastowego podjęcia sztucznego oddychania, przy czym najskuteczniejszą jest metoda „usta-usta”. Wykonujemy ją klękając z prawej strony nieprzytomnego, przy czym prawą ręką odciągamy dolną szczękę, a kciukiem i palcem wskazującym lewej ręki zaciskamy nos ofiary. Obejmując ustami usta ratowanego, lekko je rozchylamy, nabieramy powietrza i wdmuchujemy je przez usta rannego do jego płuc. Pamiętać należy, że w trakcie wdmuchiwania powietrza do ust (wdech), nos należy zacisnąć. Wydech wykonuje się samoistnie poprzez zwolniony od nacisku nos. Wdmuchiwanie powietrza powtarzamy rytmicznie w jednakowych odstępach czasu, mniej więcej 16-18 razy na minutę, aż do powrotu samodzielnego oddechu.

■ Jeżeli u rannego, poza brakiem oddechu, stwierdzamy jeszcze brak wyczuwalnego tętna, musimy jednocześnie przystąpić do pośredniego masażu serca. Wykonujemy to przez położenie lewej dłoni w połowie mostka i prawą dłonią naciskamy rytmicznie dłoń leżącą na mostku rannego. Pamiętać należy, żeby uciski wykonywać samymi dłońmi z palcami uniesionymi ku górze w jednakowych odstępach czasu co sekundę, a więc 60 razy na minutę. Rannego do tego zabiegu należy ułożyć na plecach, z tym jednak, że jeżeli są krwawienia (wymioty) z jamy ustnej lub nosa, to głowa powinna pozostać lekko skręcona na bok z twarzą do dołu.

■ Następnie zajmujemy się osobami krwawiącymi, a na końcu dopiero potłuczonymi lub po prostu przestraszonymi.

■ Rany powstałe w wypadkach należy jak najszybciej pokryć opatrunkiem sterylnym, aby zabezpieczyć je przed zakażeniem. Nie należy stosować żadnego odkażania rany, z wyjątkiem przepłukania jej wodą utlenioną.

■ Przy krwawieniu z całej powierzchni rany wystarczy założyć opatrunek uciskowy na ranę. Opatrunek taki wykonuje się z kilku warstw gazy, które następnie przymocowuje się opaską elastyczną. W opatrunku takim można również zastosować watę lub ligninę z tym, że nie należy kłaść ich bezpośrednio na ranę.

■ Jeżeli krwawienie występuje przerywanym strumieniem i jest bardzo obfite, świadczy to o uszkodzeniu tętnicy i wtedy najpierw należy założyć opaskę uciskową powyżej miejsca zranienia (na kończynie górnej na ramieniu, a na kończynie dolnej na udzie), aby spowodować zniknięcie strumienia krwi. W przypadku poważniejszego zranienia kończyn, należy po nałożeniu opatrunku unieruchomić kończynę i ułożyć nieco nad poziomem serca, np. na .poduszce czy złożonym kocu.

■ Złamanie kości i zwichnięcia stawów wymagają przede wszystkim właściwego unieruchomienia uszkodzonego odcinka. Chory ze złamaniem czy też tylko z podejrzeniem o złamanie kości powinien być traktowany bardzo ostrożnie. Wszelkie zbędne zmiany pozycji ciała mogą przyczynić się do dalszego pogorszenia stanu zdrowia.

■ W celu zwolnienia tempa narastania obrzęku w miejscu złamania, należy kończynę ułożyć nieco wyżej nad poziomem serca i jeśli to jest możliwe, stosować zimne okłady, gdyż działają one przeciwbólowo, a ponadto w przypadku zaburzeń ukrwienia zwiększają szansę uratowania kończyny.

■ Gdy konieczne jest wyniesienie z samochodu rannego z obrażeniami kończyn dolnych, gdyż nie może on poruszać się samodzielnie, czynność tę powinny wykonać co najmniej dwie osoby: jedna podkłada ręce pod plecy i pośladki chorego, a druga powyżej i poniżej miejsca złamania, po czym obaj ratownicy unoszą chorego równocześnie.

■ Udzielając pierwszej pomocy w przypadku złamania czy zwichnięcia, należy unieruchomić zranioną kończynę, aby wyeliminować ruchy w miejscu złamania. Najlepiej jest unieruchomić całą kończynę, a jeśli to niemożliwe, to koniecznie dwa sąsiednie stawy, poniżej i powyżej złamania. Najbezpieczniej jest unieruchomić kończynę w takiej pozycji, jaką przybrała ona po wypadku lub w jakiej ułożył ją chory (pozycja najmniej bolesna). Nigdy nie należy poprawiać położenia czy kształtu rannej kończyny, gdyż może to narazić chorego na wstrząs, a nawet na trwałe kalectwo.

■ Kończyny górne najlepiej jest unieruchomić przez przybandażowanie kończyny do tułowia lub przez zawieszenie jej na chuście trójkątnej, zawsze w takiej pozycji, w jakiej ją chory, sam sobie ustawia.

■ W przypadku obrażeń w obrębie nadgarstka oraz palców wystarczy unieruchomienie ręki od łokcia do czubków palca na kawałku cienkiej deseczki, tektury lub po prostu kilku złożonych gazet. W każdym przypadku jednak chorą rękę należy zawiesić na temblaku.

■ Kończyny dolne w najprostszy sposób można unieruchomić przez przybandażowanie nogi chorej do nogi zdrowej. Jest to jednak możliwe jedynie przy złamaniach, gdyż w przypadku zwichnięć w stanie biodrowym lub kolanowym chora noga może ustawić się w pozycji przymusowej, której nie wolno jest zmieniać. Jeśli unieruchomienie chorej nogi za pomocą kończyny zdrowej jest niemożliwe, można posługiwać się prowizorycznymi „szynami” z desek lub kijów, odpowiednio wymoszczonych watą, ligniną albo innym podobnym materiałem.

■ Najlepsze unieruchomienie zapewnia jednak, dająca się modelować szyna Kramera. Podczas jej zakładania należy pamiętać, że: chory powinien leżeć lub siedzieć (z uwagi na możliwość omdlenia),

nie można przymierzać, czy modelować szyny na chorej kończynie,

szyna powinna być zawsze wymoszczona,

nie można przymocować szyny zbyt luźno czy też zbyt mocno;

najlepiej umocować opaską elastyczną.

■ Urazy brzucha i miednicy, powstałe w wypadkach drogowych, są najczęściej urazami zamkniętymi, czyli bez przerwania powłok ciała.

Urazy otwarte występują znacznie rzadziej. Pamiętać należy, że niekiedy mały i nie pozostawiający śladów na skórze uraz może być przyczyną ciężkich uszkodzeń wewnętrznych. Silne urazy brzucha doprowadzają najczęściej do groźnego dla życia uszkodzenia wątroby, śledziony i pęcherza moczowego.

■ Urazy kręgosłupa, spowodowane uderzeniem w okolicę pleców, mogą być bardzo różne, poczynając od zwykłych stłuczeń, przez nadłamania wyrostków czy trzonów kręgów, a na groźnych zaburzeniach stabilności kręgosłupa kończąc. Każdy ranny skarżący się na bóle karku, pleców lub krzyża, nasilające się przy każdym ruchu czy zmianie pozycji ciała, powinien być traktowany jako chory z uszkodzeniem kręgosłupa.

■ Złamanie kręgosłupa należy też podejrzewać u każdego rannego nieprzytomnego, którego odzież lub ślady na skórze wskazują na możliwość uszkodzenia kręgosłupa.

■ Naczelną zasadą przy udzielaniu pierwszej pomocy w takich przypadkach jest utrzymanie tułowia i głowy rannego w pozycji poziomej z równomiernym rozłożeniem ciężaru ciała. Przy wydobywaniu rannego z samochodu należy unikać zginania tułowia lub obracania. Rannego należy położyć na twardym podłożu i oczekiwać na przybycie lekarza.

■ Oparzenia powstałe w razie wybuchu benzyny i pożaru samochodu są na ogół znacznie cięższe aniżeli to się wydaje na pierwszy rzut oka. Należy pamiętać, że głębokie oparzenia mogą być prawie niebolesne z powodu natychmiastowego zniszczenia zakończeń nerwowych. W każdym przypadku ciężkiego oparzenia ciała należy dążyć do jak najszybszego dostarczenia chorego do szpitala. Nawet w przypadku bardzo ciężkiego i rozległego oparzenia chory łatwiej zniesie transport zaraz, aniżeli w kilka godzin po wypadku.

■ Jeżeli na kimś zapali się ubranie, należy nie pozwolić mu na ucieczkę, lecz owinąć kocem i „turlać” po ziemi, co pozwoli na wyduszenie tlenu spod okrycia i wygaszenie płomieni. Po ugaszeniu płomieni z chorego nie należy zdejmować ani odzieży ani materiału, którym duszono ogień, gdyż chronią one oparzonego przed nadmierną utratą ciepła, a ponadto spalona tkanina mogła przykleić się do skóry i oderwanie jej niepotrzebnie odsłoni ranną powierzchnię.

■ Odkryte oparzone miejsca należy zabezpieczyć jałowymi opatrunkami. W przypadku oparzenia rąk i palców należy pamiętać o szybkim zdjęciu pierścionków, obrączek i bransolet; gdy wystąpi opuchlizna, będzie to już niemożliwe.

■ Bez apteczki nie powinniśmy nigdy wyjeżdżać, nie powinniśmy także zapominać i co jakiś czas sprawdzać i uzupełniać powstałe ubytki.